Są pary, które mają swoje ukochane miejsca związane z wyjątkowymi wspomnieniami. Nie inaczej było z Martą i Bartoszem, którzy postanowili zrealizować swój plener ślubny w ich ukochanym Wrocławiu. To była moja pierwsza sesja ślubna w tym mieście i mam nadzieję, że nie ostatnia. Na każdym kroku znajdowaliśmy miejsca warte zrobienia choćby kilku zdjęć. Czy było warto jechać tyle kilometrów? Oceńcie sami!