Gdy znajomi proszą mnie o sesję zdjęciową stres jest zazwyczaj dwa razy większy niż przy normalnej sesji. Z Pauliną znamy się długo, prawie od zawsze. Ciążowe brzuchy rosły nam równolegle, bo naszych synów dzielą dosłownie dwa miesiące. Co znaczy też , że ten maleńki człowiek z poniższych zdjęć za momencik skończy roczek.
Jak zauważycie na zdjęciach w sesji uczestniczyli również ciekawscy czworonożni domownicy. I za to właśnie uwielbiam sesje domowe lifestyle – luz, spontaniczność i brak wyreżyserowanych scen.
MÓJ BLOG
Sesja rodzinna lifestyle | Poznań